Cesarzowa Helena – od karczmarki do świętej, czyli jak rodzą się legendy

Mauzoleum cesarzowej Heleny - pozostałości

Mauzoleum cesarzowej Heleny - pozostałości

O cesarzowej Helenie nie wiemy zbyt wiele aż do momentu, gdy jako staruszka wyrusza do Palestyny. I chociaż wiadomość o jej wyprawie początkowo nie wzbudziła większego zainteresowania wśród współczesnych jej kronikarzy, kilka dekad później stała się powodem do uznania jej godną dostąpienia świętości, choć należy przyznać, że w gronie świętych niewiast Kościoła Helena zajmuje miejsce szczególne: nie jest męczenniczką, jest postacią w pełni historyczną, a w dodatku niemłodą.

Mauzoleum cesarzowej Heleny - pozostałości
Mauzoleum cesarzowej Heleny
Wejście do mauzoleum cesarzowej Heleny
Sarkofag cesarzowej Heleny (początkowo przeznaczony dla cesarza Konstantyna Wlk.), Musei Vaticani
Sarkofag cesarzowej Heleny fragment, Musei Vaticani
Sarkofag cesarzowej Heleny fragment, Musei Vatican
Fasada bazyliki Santa Croce in Gerusalemme
Posąg św. Heleny, zwieńczenie fasady bazyliki Santa Croce in Gerusalemme
Posąg św. Heleny, zwieńczenie fasady bazyliki Santa Croce in Gerusalemme
Kaplica św. Heleny, bazylika Santa Croce in Gerusalemme
Posąg św. Heleny, kaplica św. Heleny, bazylika Santa Croce in Gerusalemme
Posąg św. Heleny, fragment, kaplica św. Heleny, bazylika Santa Croce in Gerusalemme
Posąg św. Heleny, Andrea Bolgi, bazylika San Pietro in Vaticano
Grobowiec św. Heleny, bazylika Santa Maria in Aracoeli
Cesarzowa Helena poszukuje św. Krzyża w Jerozolimie, Oratorium San Silvestro przy kościele Santi Quattro Coronati
Święta Helena w dwóch odsłonach (modląca się i podtrzymująca krzyż), Antoniazzo Romano, bazylika Santa Croce in Gerusalemme

O cesarzowej Helenie nie wiemy zbyt wiele aż do momentu, gdy jako staruszka wyrusza do Palestyny. I chociaż wiadomość o jej wyprawie początkowo nie wzbudziła większego zainteresowania wśród współczesnych jej kronikarzy, kilka dekad później stała się powodem do uznania jej godną dostąpienia świętości, choć należy przyznać, że w gronie świętych niewiast Kościoła Helena zajmuje miejsce szczególne: nie jest męczenniczką, jest postacią w pełni historyczną, a w dodatku niemłodą.

      Św. Helena, bazylika Santa Croce in
      Gerusalemme

Mimo że była matką jednego z najważniejszych władców w dziejach świata, nie wiemy nawet (z całą pewnością), gdzie i kiedy się urodziła. Przyjmuje się, że miało to miejsce około 255 roku w Bitynii (dzisiejszej Turcji), choć nie brak i takich, którzy uważają, że mogła to być Brytania, a nawet Bałkany. Była najprawdopodobniej córką karczmarza albo jedynie posługaczką w jednym z wyszynków, gdy wpadła w oko Konstancjuszowi Chlorusowi – wysokiemu rangą oficerowi rzymskiej armii. W konsekwencji została jego konkubiną, a rok później matką jego syna Konstantyna. Z powodu szybko rozwijającej się kariery Konstancjusza, który został wyniesiony do godności cesarza, a potem augusta imperium zachodniego, doszło do zaaranżowanego małżeństwa z odpowiednią dla zajmowanego przez niego stanowiska cesarską księżniczką Teodorą. Co robiła w tym czasie Helena – nie wiemy. Być może wróciła do domu rodzinnego, natomiast jej syn Konstantyn pobierał wykształcenie należne pozycji jego ojca. Wiemy też, że w 306 roku został wezwany do stacjonującego w Brytanii Konstancjusza, gdzie wykazał się odwagą i talentem strategicznym. I to one zapewne odegrały decydującą rolę, gdy w momencie śmierci ojca – w tym samym roku – armia (wbrew ustalonym regułom) obwołała Konstantyna jego następcą. To był też moment, w którym na scenę historii powtórnie wkroczyła Helena. Syn gwarantował jej miejsce na dworze, wpływy i tytuły. Po edykcie mediolańskim w otoczeniu Konstantyna pojawili się chrześcijanie, a w 312 roku Helena przyjęła chrzest. Również sam Konstantyn stał się apologetą chrześcijaństwa, choć jak wiemy, chrzest przyjął dopiero na łożu śmierci. Wraz z umacnianiem się władzy syna Helena otrzymała najwyższy w cesarstwie tytuł augusty. Jej wizerunki pojawiły się w marmurze i na monetach, prawdopodobnie w tym też czasie zamieszkała w kompleksie pałacowym Sessorium w Rzymie i stała się poważaną matroną na dworze jedynowładcy. Co było powodem, dla którego w 326 (albo 327) roku leciwa już kobieta zdecydowała się na podróż do Palestyny – badacze nie są jednomyślni. Jej przyczyn można się jednak doszukiwać w zdarzeniach 326 roku. Doszło wówczas do tragedii, która zburzyła pieczołowicie budowany przez Konstantyna wizerunek cesarskiej rodziny – zgodnej i przykładnej. Oto najstarszy syn Konstantyna, Kryspus (poczęty z konkubiną Minerwiną), został zabity za domniemaną chęć uwiedzenia żony cesarza i matki jego piątki dzieci Fausty, po czym w brutalny sposób (w gorącej parze) zamordowano również ją samą. Jaką rolę odegrała Helena w tych zdarzeniach? Czy pragnęła wybłagać przebaczenie dla swego syna mordercy? Nie wiemy. Apologeci chrześcijańscy przypominają w tym miejscu o jej skromności i bogobojności, i o tym, jak to często klękała wśród prostego ludu, aby się modlić. W ich interpretacji cesarska matka wyruszyła w podróż do Ziemi Świętej śladami Chrystusa, bo nakazał jej to w widzeniu Bóg.   

      Św. Helena, Andrea Bolgi, bazylika San Pietro in Vaticano

Jedno jest pewne: cesarzowa Helena wyruszyła tam przy akceptacji swego syna i w określonym celu. Miała otoczyć troską i czcią miejsca ważne dla chrześcijan. Jednak, jak się dużo później okaże, podjęła się przy tym jeszcze jednego zadania – czysto archeologicznego. Helenie udało się odnaleźć nie tylko grób Chrystusa, ale też – według tradycji chrześcijańskiej – prawdziwy Krzyż Chrystusowy – najważniejszą relikwię chrześcijan. Jak wiemy, w miejscu, gdzie znalazła ów krzyż, jej syn Konstantyn wystawił świątynię Męczenników, później nazwaną bazyliką Krzyża Świętego, jak również bazylikę Grobu Pańskiego, upamiętniającą miejsce śmierci Chrystusa, czyli Golgotę. Biskup Euzebiusz z Cezarei informuje nas, że sama Helena ufundowała bazylikę Narodzenia Pańskiego w Betlejem, a także kościół Wniebowstąpienia na Górze Oliwnej.

Na tym jednak nie kończy się wkład Heleny w dzieje kultury chrześcijańskiej. Czy ona sama przyjechała do Rzymu – nie wiemy. Natomiast w głównej sali jej rzymskiego pałacu złożone zostały odnalezione relikwie (częściowo), dając tym samym asumpt do powstania kościoła, który dzisiaj nosi nazwę Santa Croce in Gerusalemme (bazylika Świętego Krzyża z Jerozolimy). Były to: jeden gwóźdź z Krzyża Pańskiego, dwa ciernie z korony cierniowej, połowa tabliczki informującej o tym, że ukrzyżowanym jest król żydowski, oraz fragment z belki Krzyża Pańskiego. Legenda opowiada, że Helena przywiozła też tzw. Święte Schody (Scala Sancta), czyli darzone kultem stopnie z pałacu Piłata, po których stąpać miał Chrystus. Dzisiaj prowadzą do kaplicy Sancta Sanctorum na Lateranie.

Co stało się z Heleną po powrocie z Ziemi Świętej? Zmarła, najprawdopodobniej w Nikomedii (dzisiejszy Imit), w 329(?) roku, gdyż po tej dacie nie pojawiają się już więcej monety z jej wizerunkiem. Jej ciało przewieziono następnie do Rzymu i umieszczono w porfirowym sarkofagu ustawionym w mauzoleum cesarzowej Heleny. Przyjmuje się, że oba te obiekty (sarkofag i mauzoleum) przeznaczone były początkowo dla cesarza Konstantyna, ale ten najwyraźniej zmienił w tym czasie plany i postanowił zadbać o swój pochówek w Konstantynopolu. Dziś sarkofag Heleny można oglądać w Muzeach Watykańskich. A gdzie spoczywa sama Helena? Jej grób znajduje się wprawdzie w rzymskim kościele Santa Maria in Aracoeli, ale jej liczne relikwie, wraz z czaszką (czaszkami), rozrzucone są po całym świecie.

Co ciekawe, początkowo, czyli zaraz po śmierci Heleny, nikt nie wspominał o przywiezionym przez nią krzyżu ani relikwiach. Chrześcijański kronikarz cesarza Konstantyna Wielkiego, Euzebiusz z Cezarei, nazywa ją jedynie „godną pamięci” ze względu na jej oddanie dla biednych. Jak przystało na matkę cesarza chrześcijańskiego, miała symbolizować majestat i powagę, oddanie wierze i chrześcijańskim wartościom oraz macierzyńską miłość. Na przełomie IV i V wieku sytuacja się jednak zmieniła, a jak się wydaje, stało się to za sprawą poruszającego kazania krasomówczego biskupa Ambrożego w 395 roku, w którym przywołał on Helenę (nazywając ją dziewką stajenną) jako tę, która odnalazła Krzyż Pański. Wtórował mu następnie historyk Kościoła starożytnego, Sokrates Scholastyk, wspominając o cudach, których była ona świadkiem w trakcie poszukiwania krzyża, i o jej uporze w tych dążeniach. Szybko pojawiły się legendy na jej temat i już we wczesnym średniowieczu zaczęto ją uważać za świętą. Jej sława na nowo rozbłysła osiem wieków później. Wówczas to powstała zapładniająca wyobraźnię wielu artystów tego czasu historia o Helenie zawarta w Złotej legendzie Jakuba de Voragine, za sprawą której jej kult rozprzestrzenił się w całej Europie.

      Cesarzowa Helena uczestniczy w cudach papieża
      Sylwestra I, Oratorio San Silvestro, bazylika Santi
      Quattro Coronati

Gdzie znajdziemy pamiątki po niej i jej wizerunki w samym Rzymie? Oczywiście w bazylice Santa Croce, w podziemiach której można zobaczyć pozostałości jej pałacu. W kaplicy św. Heleny, tej samej, w której onegdaj przechowywano relikwie, zobaczymy też jej sporych rozmiarów statuę. Nie jest ona jednak dziełem chrześcijańskim, na co wskazuje choćby szata, spowijająca kobietę, dość odważna jak na odzienie świętej. To kopia znajdującego się w zbiorach Muzeów Watykańskich posągu Junony, której dodano jedynie krzyż, a zamiast szali – gwoździe. W samym kościele Santa Croce, w absydzie, zobaczymy też renesansowy fresk opowiadający historię cudownego odnalezienia przez św. Helenę Krzyża Pańskiego (Legenda Świętego Krzyża Antoniazza Romano). Ale to nie wszystko. Hołd złożył jej też anonimowy twórca fresków w średniowiecznym oratorium San Silvestro. Natomiast jej najbardziej pompatyczny wizerunek możemy zobaczyć w bazylice San Pietro in Vaticano. W jednym z czterech filarów podtrzymujących kopułę Michała Anioła dostrzeżemy powstałą w 1639 roku figurę św. Heleny wykonaną przez Andreę Bolgiego. Dlaczego znajduje się ona właśnie tam? Gdyż ówczesny papież Urban VIII nakazał przenieść relikwie (największy kawałek?) krzyża z kościoła Santa Croce do bazyliki watykańskiej i umieścić je w znajdującej się nad głową świętej kaplicy (z balkonem).

I tak św. Helena – przykładna chrześcijanka i kochająca matka weszła do wyobraźni ludowej, zajmując ważne miejsce wśród kobiecych świętych postaci. Obok przeważającej liczby młodocianych męczenniczek, jakie do tej pory „zaludniały” wyobraźnię wyznawców Chrystusa, przyszedł czas na docenienie nie tylko ofiary z życia, ale też życia przykładnego i wieku dojrzałego.