Kaplica Cerasich – zderzenie dwóch artystycznych osobowości

Sklepienie kaplicy Cerasich, bazylika Santa Maria del Popolo

Sklepienie kaplicy Cerasich, bazylika Santa Maria del Popolo

Sława i uznanie, jakie spłynęły na Caravaggia po namalowaniu trzech płócien na temat św. Mateusza w kościele San Luigi degli Francesi (kaplica Contarellich), spowodowały, że malarz znalazł się na ustach całego artystycznego Rzymu. Przeżywał chwilę prawdziwego i długo wyczekiwanego triumfu. Nic więc dziwnego, że szybko pozyskał kolejne wielkie zlecenie. Obdarzył go nim Tiberio Cerasi, a miejscem realizacji miał być kościół Santa Maria del Popolo.

 

Sklepienie kaplicy Cerasich, bazylika Santa Maria del Popolo
Sklepienie kaplicy Cerasich, fragment, bazylika Santa Maria del Popolo
Bazylika Santa Maria del Popolo, kaplica Cerasich
Cudowne Wniebowzięcie Marii, Annibale Carracci, kaplica Cerasich, bazylika Santa Maria del Popolo
Nawrócenie św. Pawła, Caravaggio, kaplica Cerasich, bazylika Santa Maria del Popolo
Nawrócenie św. Pawła, Caravaggio, kaplica Cerasich, bazylika Santa Maria del Popolo
Męczeństwo św. Piotra, Caravaggio, kaplica Cerasich, bazylika Santa Maria del Popolo
Męczeństwo św. Piotra, Caravaggio, kaplica Cerasich, bazylika Santa Maria del Popolo

Sława i uznanie, jakie spłynęły na Caravaggia po namalowaniu trzech płócien na temat św. Mateusza w kościele San Luigi degli Francesi (kaplica Contarellich), spowodowały, że malarz znalazł się na ustach całego artystycznego Rzymu. Przeżywał chwilę prawdziwego i długo wyczekiwanego triumfu. Nic więc dziwnego, że szybko pozyskał kolejne wielkie zlecenie. Obdarzył go nim Tiberio Cerasi, a miejscem realizacji miał być kościół Santa Maria del Popolo.

 

Nowo powstała kaplica została ulokowana po prawej stronie ołtarza głównego i choć nie należała do największych, miała olśnić wszystkich wspaniałą dekoracją. Przeznaczona była dla skarbnika papieża Klemensa VIII –Tiberia Cerasiego, człowieka nie tylko niebywale bogatego, ale też mecenasa sztuki. Kaplicę, którą zakupił w kościele Santa Maria del Popolo, postanowił ozdobić już za życia i w niej zamierzał spocząć.

Umowa podpisana przez Cerasiego i sławnego w tym czasie Caravaggia we wrześniu 1600 roku obejmowała namalowanie dwóch kompozycji (na desce), obrazujących epizody z życia apostołów i opiekunów Rzymu, a oprócz tego malarz był zobowiązany do przedłożenia wstępnych szkiców. Męczeństwo św. Piotra miało znaleźć się po lewej stronie kaplicy, natomiast Nawrócenie św. Pawła po prawej. W tym samym czasie Cerasi podpisał też kontrakt z innym malarzem, również cieszącym się uznaniem (choć nieco już wyblakłym), ale tworzącym w zupełnie innym stylu – Annibale Carraccim – na obraz ołtarzowy do tejże kaplicy i freski ukazujące epizody z życia obu apostołów, które miały ozdobić jej sklepienie.


Sklepienie kaplicy Cerasich, fragment, bazylika Santa Maria del Popolo

Carracci zabrał się do pracy i szybko wykonał powierzone mu zadanie. Obraz ołtarzowy – Wniebowzięcie Marii – to wizerunek Matki Bożej przedstawionej w otoczeniu silnie gestykulujących apostołów, jakby świadków cudu jej odejścia w zaświaty. Carracci – w sposób dla siebie typowy – dobrał czyste, chłodne barwy, a kompozycję oparł na planie trójkąta. Jego idealizowane postacie, odziane w togi i wykonujące dramatyczne, choć teatralne gesty, pojawią się też na sklepieniu kaplicy i… zdecydowanie odstają od (umieszczonych w niej później) prac Caravaggia. I dziś zanurzając się w tej przestrzeni, odnosimy wrażenie, jakby zdobiące ją dzieła dzieliły od siebie nie miesiące, a epoki. Nic dziwnego, czterdziestoletni podówczas Carracci, zniechęcony pracami w Wiecznym Mieście i trawiony melancholią, musiał stawić czoła dwudziestodziewięcioletniemu, butnemu nowatorowi i jego stylowi, którego nie tylko nie akceptował, ale też nie rozumiał.

Dzieła Carracciego zostały zapewne ukończone już w maju 1601 roku, w momencie śmierci zleceniodawcy. A co z pracami Caravaggia? Nie mamy pewności, czy wykonane do tego czasu obrazy (obraz?) zostały odrzucone przez żyjącego jeszcze zleceniodawcę, czy też – co jest bardziej prawdopodobne – przez wykonawców jego testamentu i spadkobierców, a więc zakonników z kościoła Santa Maria della Consolazione. To oni nadzorowali bowiem dalsze prace w kaplicy zmarłego. Tak czy inaczej, Caravaggio musiał zabrać się do pracy od nowa, a był to dla niego trudny czas. Praca nie szła mu dobrze – pił, wdawał się w bójki, był chory i osłabiony. Tym razem zamiast deski wybrał płótno i szybkimi pociągnięciami pędzla nakreślił sumaryczne, zredukowane do kilku postaci kompozycje. Wprowadził do nich silne światło i to ono, tak jak poprzednio w kaplicy Contarellich, zagrało w nich rolę dominującą.

Malarz ustawiał swoim zwyczajem żywych modeli w pracowni, umieszczał lampę, która oświetlała poszczególne elementy ich ciała i ubrania, i bez wstępnych szkiców wydobywał z ciemności kreacje bliskie teatralnemu przedstawieniu. Głównych „aktorów” nie widzimy zbyt dobrze, ale ich autor pomaga nam, konstruuje bowiem kompozycje po diagonali, naginając w ten sposób przestrzeń do wzroku widza.

Sprawdźmy, jak Caravaggio konstruuje swe zatopione w cieniu arcydzieła i jak zanurza nas w swej mrocznej wyobraźni. Jego postacie są prostackie, plebejskie, a ich gesty powolne. Stoją one w zdecydowanej opozycji do idealizowanego piękna i teatralnych ruchów zawartych w dziełach Carracciego. Biedny Carracci nie przypuszczał zapewne, że dane mu będzie skonfrontować się z „może najbardziej rewolucyjnymi dziełami sztuki sakralnej w całej historii”, jak określił oba dzieła Caravaggia znany historyk sztuki Roberto Longhi. Jedyne, co łączy wszystkich trzech bohaterów kaplicy – Najświętszą Marię, św. Piotra i św. Pawła, to ich otwarte ramiona, jednoznaczny znak oddania się Bogu.

Dziś tylko nieliczni znają nazwisko Carracciego i nie na jego dziele spoczywa wzrok tych, których artystyczna pielgrzymka dociera do stopni kaplicy Cerasich. Przychodzą tu dla wzruszenia, jakim wciąż napełniają widzów obrazy Caravaggia.

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz pomóc nam w dalszej pracy, wspierając portal  roma-nonpertutti  w konkretny  sposób — udostępniając newslettery i przekazując niewielkie kwoty. One pomogą nam w dalszej pracy.

Możesz dokonać wpłat jednorazowo na konto:
Barbara  Kokoska
62 1160 2202 0000 0002 3744 2108
albo wspierać nas regularnie za pomocą  Patonite.pl  (lewy dolny róg)

Bardzo to cenimy i Dziękujemy.