Palazzo Mattei di Giove – salon i muzeum pod gołym niebem

Palazzo Mattei di Giove, widok dziedzińca pałacu

Palazzo Mattei di Giove, widok dziedzińca pałacu

Ktoś, kto przypadkiem przekroczy, szczególnie wieczorową porą, progi tego z zewnątrz nierzucającego się w oczy pałacu, staje jak skamieniały. Wchodzi bowiem w przestrzeń jakby teatralnej scenografii. Z gzymsów, nisz i portyków witają nas antyczne posągi, popiersia i reliefy: z jednej strony czujemy się jak w salonie, z drugiej – jak w muzeum pod gołym niebem.

Palazzo Mattei di Giove, widok dziedzińca pałacu
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje malarskie pałacowej galerii, Pietro da Cortona
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje malarskie sufitu pałacowej galerii, sceny z życia Salomona, Pietro da Cortona
Palazzo Mattei di Giove, loggia pierwszego piętra
Palazzo Mattei di Giove, loggia pierwszego piętra
Palazzo Mattei di Giove, dekoracja klatki schodowej
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje klatki schodowej
Palazzo Mattei di Giove, widok na jedną z bram wejściowych pałacu
Palazzo Mattei di Giove, widok fasady pałacu
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje rzeźbiarskie loggii
Palazzo Mattei di Giove, widok klatki schodowej
Palazzo Mattei di Giove, loggia pierwszego piętra
Palazzo Mattei di Giove, widok jednej ze ścian dziedzińca
Palazzo Mattei di Giove, widok z góry na dwa pałacowe dziedzińce
Palazzo Mattei di Giove, fontanna na dziedzińcu pałacu
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje klatki schodowej
Palazzo Mattei di Giove, widok z drugiego piętra na dziedziniec pałacowy
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje loggii
Palazzo Mattei di Giove, jedna ze ścian dziedzińca
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje klatki schodowej
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje klatki schodowej
Palazzo Mattei di Giove, widok jednej ze ścian dziedzińca
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje klatki schodowej
Palazzo Mattei di Giove, widok jednej ze ścian pałacu
Palazzo Mattei di Giove, widok dziedzińca pałacu
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje sufitu jednej z sal, Przejście przez Morze Czerwone, Gaspare Celio
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje malarskie, sceny z życia Józefa, Antonio Circignani
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje malarskie galerii pałacowej, Spotkanie Salomon z królową Saby, Pietro da Cortona
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje malarskie sufitu pałacowej galerii, sceny z życia Salomona, Pietro da Cortona
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje sufitu pałacowej galerii, Salomon oddający cześć bóstwom, Pietro da Cortona, dekoracje sztukatorskie Pietro P. Bonzi
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje malarskie pałacowej galerii, sceny z życia Salomona - Śmierć Joaba, Pietro da Cortona
Palazzo Mattei di Giove, dekoracja sufitowa jednej z sal, Józef w więzieniu interpretuje sny służącego i piekarza, Giovanni Lanfraco
Palazzo Mattei di Giove, dekoracje sufitu jednej ze sal, Sceny z życia Józefa - Józef i żona Potifara, Giovanni Lanfranco

Ktoś, kto przypadkiem przekroczy, szczególnie wieczorową porą, progi tego z zewnątrz nierzucającego się w oczy pałacu, staje jak skamieniały. Wchodzi bowiem w przestrzeń jakby teatralnej scenografii. Z gzymsów, nisz i portyków witają nas antyczne posągi, popiersia i reliefy: z jednej strony czujemy się jak w salonie, z drugiej – jak w muzeum pod gołym niebem.

      Palazzo Mattei di Giove, dekoracje
      klatki schodowej

Znajdujemy się na dziedzińcach pałacu rodu Mattei, którego przedstawiciele przejawiali kolekcjonerskie i artystyczne ambicje. Ich wyrazem są znajdujące się w ich obrębie rzeźby, wyeksponowane tu z woli znaczącego przedstawiciela rodziny – Asdrubale Mattei, księcia Giove. Ożeniony z dziedziczką rodu Gonzaga – Konstancją z Mantui, w taki, dość typowy dla epoki sposób, demonstrował on, kim jest i jakie są jego zainteresowania. Zgromadzono tu obiekty, które ujrzały światło dzienne w trakcie prowadzonych w Rzymie wykopalisk. Bogate rody prześcigały się wówczas w zakupach archeologicznych skarbów, które często uzupełniano artefaktami współczesnymi, ale wyglądającymi jak antyczne. Modzie tej uległ również Asdrubale i jego poprzednicy, gromadząc w ten sposób spore zbiory sztuki. Tyle że on i jego bracia nie koncentrowali się jedynie na sztuce antycznej – ich wielką pasją było współczesne malarstwo, a zwłaszcza Caravaggio, który namalował dla rodziny kilka obrazów, w 1601 roku przebywał w ich pałacu i darzony był przez nich podziwem i estymą.

Sam pałac został zaplanowany i zbudowany w latach 1598–1611 przez twórcę fasady bazyliki San Pietro in Vaticano – Carla Maderno. Był to jego pierwszy i jedyny projekt pałacu miejskiego. Wyposażył go w surową fasadę od strony ulicy, dziedziniec wewnętrzny, loggię oraz taras. Dekorację malarską wnętrz wykonali inny znani artyści tego czasu, między innymi Pietro da Cortona, Francesco Albani, Giovanni Lanfranco i DomenichinoWszystkie one ukazują sceny religijne, głównie zaczerpnięte ze Starego Testamentu (dzieje Józefa, Jakuba, Salomona), co należy przypisać głębokiej religijności członków rodu, odrzucających inne, popularne w tym czasie tematy dekoracji wnętrz.

Ród Mattei był jednym z najbardziej liczących się w mieście. Z jego szeregów wywodziło się ośmiu kardynałów, a jego korzenie sięgały XIII wieku i papieża Grzegorza IX, na pokrewieństwo z którym chętnie i często się powoływano. W tym to okresie Mattei wykupili tereny w okolicach dzisiejszego pałacu, tworząc sześć domostw skoncentrowanych w jednym bloku (Isola Mattei). W połowie XVI wieku inwestycja ta okazała się nader intratna, gdy papież Paweł IV wybudował nieopodal mur oddzielający posiadłości Matteich od dzielnicy żydowskiej, oni zaś sami otrzymali papieskie pozwolenie na kontrolowanie handlu i pobieranie opłat za towary wwożone i wywożone ze znajdującego się tam getta.  Przez stulecia zamykali i otwierali jego bramy. Rzymskie powiedzenie głosiło wręcz: „Im gorzej dla Żydów, tym lepiej dla Matteich”.

      Palazzo Mattei di Giove, fontanna na dziedzińcu pałacu

Krach związany z bankructwem banku Santo Spirito w XVIII wieku spowodował jednak nieodwracalną ruinę rodu, który niedługo potem wygasł. Mieszkający w ich pałacu poeta Giacomo Leopardi tak opisywał swój pobyt w nim w 1822 roku: „W tym domu panuje okropny nieporządek, chaos, pustka, niemożliwa do zniesienia małostkowość, zdegenerowanie i inne straszliwe okoliczności”. Wspaniały zbiór sztuki, zgromadzony przez rodzinę, już w XIX wieku został sprzedany szkockiemu kolekcjonerowi i wywieziony z Rzymu, sam zaś budynek kupiło w 1938 roku państwo włoskie.

Dziś znajdują się w nim różne oddziały Ministerstwa Kultury Włoch, między innymi Instytut Włoski i biblioteka historii nowożytnej i najnowszej, instytut nagrań i mediów audiowizualnych oraz Centrum Studiów Amerykańskich.