Sobór powszechny w Nicei (325) – tam, gdzie powstało nicejskie credo

Obrady soboru w Nicei, fresk, Watykan, zdj. Wikipedia

Obrady soboru w Nicei, fresk, Watykan, zdj. Wikipedia

W maju 325 roku w pałacu letnim w Nicei (dzisiejszy İznik w Turcji) przystrojony w cesarską purpurę i złoto pontifex maximus, czyli cesarz Konstantyn Wielki, uroczyście zainaugurował pierwszy sobór powszechny, witając ponad 250 biskupów przybyłych z różnych stron imperium. Mimo finansowej i komunikacyjnej pomocy, jaką im oferował, zabrakło na nim wielu przedstawicieli Zachodu. Biskup Rzymu Sylwester I wysłał dwóch posłów (legatów), na sobór przybył natomiast rzutki biskup Hozjusz z Kordoby, zaufany doradca cesarza, którego zadaniem było zaprowadzenie religijnego pokoju wśród zebranych przedstawicieli Kościoła.
Obrady soboru w Nicei, fresk, Watykan, zdj. Wikipedia
Spalenie pism ariańskich na soborze w Nicei, fresk Carlo Mannoniego, baptysterium San Giovanni in Laterano
Ikona ukazująca Konstantyna Wielkiego i biskupów na soborze w Nicei, zdj. Wikipedia
Sobór w Nicei, Liber cronicarum (Kronika norymberska), ilustracja z 1493 r., zdj. Wikipedia
W maju 325 roku w pałacu letnim w Nicei (dzisiejszy İznik w Turcji) przystrojony w cesarską purpurę i złoto pontifex maximus, czyli cesarz Konstantyn Wielki, uroczyście zainaugurował pierwszy sobór powszechny, witając ponad 250 biskupów przybyłych z różnych stron imperium. Mimo finansowej i komunikacyjnej pomocy, jaką im oferował, zabrakło na nim wielu przedstawicieli Zachodu. Biskup Rzymu Sylwester I wysłał dwóch posłów (legatów), na sobór przybył natomiast rzutki biskup Hozjusz z Kordoby, zaufany doradca cesarza, którego zadaniem było zaprowadzenie religijnego pokoju wśród zebranych przedstawicieli Kościoła.
      Ikona ukazująca Konstantyna Wielkiego
      i biskupów na soborze w Nicei,
      zdj. Wikipedia

O jaki pokój chodziło? Głównym powodem zebrania czcigodnych biskupów był ważki doraźny problem, jaki zaprzątał umysły głównie chrześcijan Kościoła afrykańskiego i azjatyckiego. Była nim kontrowersja wokół relacji między Bogiem Ojcem a Synem Bożym i to przede wszystkim z jej powodu zwołano sobór. Spór zrodził się w Aleksandrii między tamtejszym biskupem Aleksandrem a jego prezbiterem Ariuszem. Ten ostatni przekonany był o absolutnej jedności i transcendencji Boga, twierdząc, że Chrystus nie jest współistotny swemu Ojcu, a jako zrodzony z Boga znajduje się niżej na drabinie bytów. Wzbudziło to ostre protesty Aleksandra, który stał na stanowisku równości Ojca i Syna. Konsekwencją tego teologicznego sporu stały się zamieszki, rewolty i nieporozumienia, skutkujące powstaniem silnej frakcji sympatyzujących z Ariuszem wiernych (tzw. arian), którym sprzyjali co poniektórzy przedstawiciele Kościoła. Tak rodzący się arianizm zagrażał wizji samego cesarza, który widział w chrześcijaństwie religię będącą spoiwem państwa i jego mieszkańców, dającą jasne i jednoznaczne odpowiedzi na pytania dotyczące sfery duchowej. Pragnął on jak najszybszego załatwienia tej sprawy i nieczuły był na teologiczne wywody obradujących biskupów. Postanowił przychylić się do opcji przeciwnej Ariuszowi. Nie bez wahania, chociaż w zdecydowanej większości biskupi przyjęli pod koniec obrad termin „współistotny”, stwarzając w ten sposób doktrynalne podstawy tego, co zwykliśmy nazywać ortodoksją chrześcijańską. Co ciekawe, to w tym momencie biskupi wyszli poza ramy samej Biblii i tradycji judaistycznej, sięgając do określeń i słownictwa zaczerpniętego z filozofii greckiej. W tym miejscu i momencie ustanowiono niejako nową formułę doktryny chrześcijańskiej, do dziś respektowaną. 

Ariusza i dwóch innych biskupów zesłano na wygnanie ze swych gmin, a pisma tego pierwszego ostentacyjnie spalono. Jak mogłoby się wydawać, spór został zneutralizowany, heretycy wygnani, a jedność Kościoła zagwarantowana. Rezultatem obrad soboru było ogłoszenie dogmatu o boskości Chrystusa i Jego równości z Ojcem oraz zredagowanie nicejskiego credo, czyli wyznania wiary znanego każdemu katolikowi, które brzmiało:

      Sobór w Nicei, Weltchronik,
      zdj. Wikipedia

Wierzymy w jednego Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych. I w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, zrodzonego z Ojca, jednorodzonego, to jest z istoty Ojca, Boga z Boga, Światłość ze Światłości, Boga prawdziwego z Boga prawdziwego, zrodzonego, a nie uczynionego, współistotnego Ojcu, przez którego wszystko się stało, co jest w niebie i co jest na ziemi.

Niestety, problem arianizmu, a właściwie newralgicznego zagadnienia współistotności przez kolejne dziesięciolecia dzielić będzie Kościoły i ich hierarchów. W sporze tym biskupi Rzymu obstawać będą przy owej „współistotności”, natomiast Kościół wschodni – poddawać krytyce postanowienia z Nicei aż do 381 roku (soboru w Konstantynopolu). Wtedy to, przy lekkiej ich modyfikacji, potwierdzone zostaną ustanowienia soboru nicejskiego. 

Wśród innych zagadnień, które w Nicei poddawano dyskusji, było ujednolicenie daty zmartwychwstania Chrystusa, co pozwoliło cesarzowi na wyznaczenie daty święta Wielkiej Nocy w całym Kościele. Zajęto się też problemami organizacyjnymi i dyscyplinarnymi. Wniosek dotyczący powszechnego obowiązku celibatu dla wysokich przedstawicieli duchowieństwa (biskupów, prezbiterów i diakonów) został odrzucony.

Sobór w Nicei był jednym z wydarzeń zaplanowanych przez cesarza w ramach obchodów dwudziestolecia jego panowania. Chrześcijanie mieli odegrać w nich doniosłą rolę, demonstrując swoją jedność. Dla Kościoła natomiast był to doniosły akt kształtowania się naukowych podstaw jego doktryny, zapożyczonych z filozofii greckiej. Dla przeciwników ustaleń nicejskich była to porażka oznaczająca, według nich, podważenie dotychczasowych podstaw wiary chrześcijańskiej.