Krystyna Wazówna (1626–1689) – znaczący, acz uciążliwy papieski gość

Palazzo Corsini, rezydencja królowej Krystyny, makieta

Palazzo Corsini, rezydencja królowej Krystyny, makieta

Jej abdykacja, konwersja i przyjazd do Rzymu w 1655 roku uznane zostały przez Kościół katolicki za jedno z bardziej znaczących, spektakularnych wręcz zwycięstw nad protestantyzmem. Mieszkańcy Rzymu i dostojnicy duchowni z entuzjazmem witali przybyłą na Piazza del Popolo córkę zdeklarowanego wyznawcy Marcina Lutra, zajadłego wroga Kościoła rzymskiego – Gustawa II Adolfa Wazy, jego jedyną potomkinię i królową Szwecji przez 22 lata, Krystynę.

Palazzo Corsini, rezydencja królowej Krystyny, makieta
Portret królowej Szwecji - Krystyny, Palazzo Corsini
Porta del Popolo - brama, przez którą królowa Krystyna wkroczyła do Rzymu
Popiersie  Krystyny Wazówny, tablica upamiętniająca królową, fragment Musei Capitolini
Pomnik nagrobny królowej Krystyny, bazylika San Pietro in Vaticano
Pomnik królowej Szwecji - Krystyny, fragment, bazylika San Pietro in Vaticano
Tablica upamiętniająca królową Krystynę, Musei Capitolini
Uroczysta parada przy Palazzo Barberini z okazji przybycia królowej Szwecji Krystyny do Rzymu i jej przejścia na katolicyzm, F. Gagliari, F. Lauri, 1659, Museo di Roma, Palazzo Braschi
Parada przy Palazzo Barberini z okazji przybycia królowej Szwecji Krystyny do Rzymu, fragment, F. Gagliari, F. Lauri, 1659, Museo di Roma, Palazzo Braschi
Palazzo Barberini, uroczystości ku czci królowej Szwecji Krystyny w 1656 r., F. Gagliari, F. Lauri, 1659, Museo di Roma, Palazzo Braschi, fragment

Jej abdykacja, konwersja i przyjazd do Rzymu w 1655 roku uznane zostały przez Kościół katolicki za jedno z bardziej znaczących, spektakularnych wręcz zwycięstw nad protestantyzmem. Mieszkańcy Rzymu i dostojnicy duchowni z entuzjazmem witali przybyłą na Piazza del Popolo córkę zdeklarowanego wyznawcy Marcina Lutra, zajadłego wroga Kościoła rzymskiego – Gustawa II Adolfa Wazy, jego jedyną potomkinię i królową Szwecji przez 22 lata, Krystynę.

 

      Popiersie Krystyny Wazówny,
      tablica upamiętniająca królową,
      fragment, Musei Capitolini

Gdy przebrzmiały fajerwerki i salwy armatnie, Krystyna, która po przyjeździe do Wiecznego Miasta przybrała imię Maria Aleksandra, okazała się dla kolejnych pięciu papieży gościem nad wyraz kłopotliwym. Przybyła z orszakiem składającym się prawie wyłącznie z mężczyzn.  Rubaszne dowcipy, męskie rozrywki, jak gra w karty, polowania, fechtunek, a przede wszystkim męski strój i krótko obcięte włosy odbiegały od wyobrażenia, jakie łączono z dostojną przechrztą. I nie tyle jej intymne stosunki z mężczyznami, jak choćby z kardynałem Decio Azzolinem, które jej imputowano, wstrząsały rzymskim światem, ale dziwaczna odmienność królowej. Jeden z podróżnych tak ją opisywał w 1654 roku: „Jest wzrostu średniego, z wysokimi ramionami, oczy żywe, nos lekko garbaty. Nic w niej nie ma kobiecego prócz samej płci, jej zachowanie, sposób poruszania się, a nawet głos są całkowicie męskie”. Na dodatek Krystyna nie znosiła towarzystwa kobiet, a jeśli już zapałała sympatią do którejś, to było to z jej strony wręcz niewolnicze oddanie. Część zajmujących się postacią Krystyny badaczy podejrzewa, że cierpiała ona na zaburzenie różnicowania płci, tzw. pseudohermafrodytyzm; niestety, sekcja zwłok królowej, przeprowadzona w XX wieku, nie była w stanie teorii tej ani potwierdzić, ani obalić. Oprócz tego królowa nie chciała męża, twierdząc, że „wyjście za mąż wymaga więcej odwagi niż wojna”, nie chciała też dać się zamknąć w klasztorze, a jej religijność pozostawiała wiele do życzenia. Uwielbiała literaturę erotyczną w wydaniu Pietro Aretino, antycznym rzeźbom w swojej rzymskiej rezydencji „pozrywała” wszystkie listki zakrywające wstydliwe miejsca, a w dodatku z entuzjazmem kupowała do swej kolekcji obrazy o tematyce mitologicznej o dość frywolnych tematach.

Krystyna cierpiała też na ciągły brak pieniędzy. Pensja otrzymywana od papieża nie starczała w pełni na rozrzutne życie, do jakiego była przyzwyczajona, a szwedzkie apanaże, które uzyskała po abdykacji, inwestowała w zakup malowideł i manuskryptów. Na domiar złego życie w Rzymie szybko ją znudziło ku radości papieża, który liczył, że każdy jej wyjazd z miasta będzie ostatnim. Najpierw chciała wrócić do Szwecji, potem zapragnęła władać w imieniu Francji Wicekrólestwem Neapolu, a gdy okazało się, że nikt nie podziela jej entuzjazmu dla tych pomysłów, postanowiła objąć tron Polski po abdykacji króla Jana Kazimierza. Gdy nuncjusz papieski przybył do Rzeczypospolitej, aby wysondować, jak kandydatura ta mogłaby zostać przyjęta, prymas Mikołaj Prażmowski uznał to za żart i nawet perspektywa przyłączenia Szwecji do Polski nie przekonała go do osławionej w całej Europie władczyni. Stwierdził, że na rekomendację Krystyny „kraj zatrząsłby się ze śmiechu, a królowa i papież byliby skompromitowani wobec całej Europy”.

      Portret królowej Krystyny, Sébastien
      Bourdon, zdj. Wikipedia

Z biegiem lat temperament Krystyny złagodniał, a ekscesy ucichły – osiadła w Palazzo Riario (dzisiaj Palazzo Corsini) nad Tybrem, ustatkowała się i zaczęła otaczać artystami, literatami i muzykami, stając się prawdziwą mecenaską sztuki. Bywał u niej Gian Lorenzo Bernini, Alessandro Scarlatti był mistrzem jej chóru, a Arcangelo Corelli kapelmistrzem jej orkiestry. Krystyna była wielką admiratorką muzyki. W 1671 roku otworzyła  Teatro Tor di Nona, pierwszy publiczny teatr w mieście, w którym grały i występowały kobiety, ale tylko przez pięć lat, gdyż pomysł ten zdecydowanie nie spodobał się kolejnemu papieżowi (Innocentemu XI). Zgromadziła też pokaźną kolekcję manuskryptów, które zapisała po śmierci Bibliotece Watykańskiej. Według jej współczesnych posiadała otwarty umysł, głód wiedzy i wrażliwość na czynione innym niesprawiedliwości, a gdy kogoś takowe dosięgały, zawsze można było liczyć na jej interwencję, i dotyczyło to w takiej samej mierze żyjących w Rzymie żydów, porzuconych kobiet i maltretowanych żon, jak i prześladowanych we Francji protestantów. 

Zmarła w Rzymie. Jej życzeniem było, aby pochowano ją w Panteonie, jednakże do tego nie doszło – spoczywa w Grotach Watykańskich obok papieży, jako jedna z trzech pochowanych tam niewiast. Natomiast w bazylice św. Piotra (San Pietro in Vaticano) upamiętnia ją iście królewski pomnik dłuta Carlo Fontany.