Uwolnienie św. Piotra z więzienia – między rzeczywistością a widzeniem

Uwolnienie św. Piotra z więzienia, fragment, Rafael i jego warsztat, Stanza di Eliodoro, pałac Apostolski

Uwolnienie św. Piotra z więzienia, fragment, Rafael i jego warsztat, Stanza di Eliodoro, pałac Apostolski

Oto przed naszymi oczami rozgrywa się tajemnicza scena zapisana w Ewangelii św. Łukasza. Jesteśmy w Jerozolimie. Chrystusa ukrzyżowano kilka lat wcześniej. Władca Judei, król Herod Agryppa I, już od pewnego czasu pragnie przypodobać się żydom i prześladuje sektę chrześcijan (żydów wierzących w Chrystusa). Nakazuje ściąć jednego z kompanów Jezusa – apostoła Jakuba i uwięzić Piotra. Dlaczego właśnie jego? Gdyż apostoł Piotr zdawał się być przywódcą nowego ruchu religijnego. Zamknięty w więzieniu i strzeżony przez cztery oddziały (po czterech żołnierzy każdy), po święcie Paschy (41 r.?) zostanie postawiony przed sądem. Oddajmy w tym miejscu głos ewangelii: „Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zaistniała w celi. Trąceniem w bok obudził Piotra i powiedział: «Wstań szybko!». Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany. «Przepasz się i włóż sandały!» – powiedział mu anioł. A gdy to zrobił, rzekł do niego: «Narzuć płaszcz i chodź za mną!». Wyszedł więc i szedł za nim, ale nie wiedział, czy to, co czyni anioł, jest rzeczywistością; zdawało mu się, że to widzenie” (Dz. 12,5–9).

Uwolnienie św. Piotra z więzienia, fragment, Rafael i jego warsztat, Stanza di Eliodoro, pałac Apostolski
Uwolnienie św. Piotra z więzienia, Rafael i jego warsztat, Stanza di Eliodoro, pałac Apostolski
Uwolnienie św. Piotra z więzienia, Rafael i jego warsztat, Stanza di Eliodoro, pałac Apostolski
Uwolnienie św. Piotra z więzienia, Rafael i jego warsztat, fragment, Stanza di Eliodoro, pałac Apostolski
Uwolnienie św. Piotra z więzienia, Rafael i jego warsztat, Stanza di Eliodoro, pałac Apostolski

Oto przed naszymi oczami rozgrywa się tajemnicza scena zapisana w Ewangelii św. Łukasza. Jesteśmy w Jerozolimie. Chrystusa ukrzyżowano kilka lat wcześniej. Władca Judei, król Herod Agryppa I, już od pewnego czasu pragnie przypodobać się żydom i prześladuje sektę chrześcijan (żydów wierzących w Chrystusa). Nakazuje ściąć jednego z kompanów Jezusa – apostoła Jakuba i uwięzić Piotra. Dlaczego właśnie jego? Gdyż apostoł Piotr zdawał się być przywódcą nowego ruchu religijnego. Zamknięty w więzieniu i strzeżony przez cztery oddziały (po czterech żołnierzy każdy), po święcie Paschy (41 r.?) zostanie postawiony przed sądem. Oddajmy w tym miejscu głos ewangelii: „Wtem zjawił się anioł Pański i światłość zaistniała w celi. Trąceniem w bok obudził Piotra i powiedział: «Wstań szybko!». Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany. «Przepasz się i włóż sandały!» – powiedział mu anioł. A gdy to zrobił, rzekł do niego: «Narzuć płaszcz i chodź za mną!». Wyszedł więc i szedł za nim, ale nie wiedział, czy to, co czyni anioł, jest rzeczywistością; zdawało mu się, że to widzenie” (Dz. 12,5–9).

Opowieść ta została zilustrowana na jednej ze ścian Stanza di Eliodoro, czyli komnaty (stanza), której nazwa zaczerpnięta została od znajdującego się w niej malowidła, jednej z czterech scen stworzonych w tym miejscu przez Rafaela na życzenie papieża Juliusza II. Wszystkie podejmowały temat zwycięskiej roli chrześcijaństwa i jego przedstawicieli na przestrzeni wieków. Ich wspólnym mianownikiem było pragnienie ukazania cudu boskiej interwencji, której źródłem jest nieustanna modlitwa. Jak sugeruje nam autor Ewangelii św. Łukasza: „Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego”. Kościół, który jak wiemy, w tym czasie jako instytucja nie istniał, oznacza tu po prostu modlitwę wiernych – wyznawców Chrystusa. Wtedy w cudowny sposób interweniuje sam Bóg. To podkreślenie aktywnego udziału wspólnoty w dziele uwolnienia Piotra ma ukazywać znaczenie apostoła jako następcy Chrystusa, a tym samym znaczenie samego papieża – kontynuatora jego dzieła. Doskonale koresponduje również ze słowami Juliusza II: „Bóg jest moim pomocnikiem, nie boję się tego, co może uczynić mi człowiek”. Zapewne papież był pewny modlitewnego wsparcia swojego Kościoła, a przypomnienie sceny uwolnienia Piotra na ścianach jego prywatnego apartamentu miało wymiar polityczny i propagandowy – legitymizowało jego władzę jako następcy Piotrowego i zwracało uwagę na boską opiekę, jakiej może być pewien. Ale nie tylko. Mógł bowiem czuć się też strażnikiem wyjątkowych relikwii. Przypomnijmy: Juliusz II, zanim został papieżem, był kardynałem tytularnym kościoła San Pietro in Vincoli, gdzie przechowywane były okowy Piotrowe, cudownym sposobem odnalezione w Jerozolimie i przewiezione do Rzymu.



Stanza di Eliodoro, Uwolnienie św. Piotra z więzienia, Rafael i warsztat, pałac Apostolski

Wróćmy jednak do samego fresku Uwolnienie św. Piotra, zapewne jednego z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszego, nokturnu włoskiego renesansu. Oto mamy przed sobą trzy czasowo następujące po sobie sceny. Pierwsza, i zarazem główna, zajmuje centralne miejsce nad oknem. Śpiący, zakuty w kajdany Piotr budzony jest przez emanującego poświatą anioła. Uzbrojony strażnik zasnął i nie usłyszał ani jego wejścia, ani podnoszącego się do wyjścia apostoła, który w kolejnej scenie (po prawej stronie, patrząc na wprost) właśnie schodzi trzymany przez anioła za rękę, pokonując drogę między śpiącymi żołnierzami. Po lewej dostrzeżemy z kolei dowódcę, który krzyczy na swych podwładnych, wyrzucając im zapewne, że spali, w czasie gdy Piotr uciekł. W oddali widzimy księżyc skryty za chmurami, ale też wzgórze Golgoty z krzyżami przypominającymi o śmierci Chrystusa.

Nieprzypadkowo scena ta wymalowana została na ścianie okiennej. Bijące przez okno światło jeszcze bardziej pogrąża przedstawiony epizod w mroku. Ten naturalny, oślepiający patrzącego blask nadawał przedstawieniu wymiar nadprzyrodzony. Bo to światło jest tak naprawdę bohaterem tej sceny zawieszonej między realnością a wspomnianym przez Piotra „widzeniem”. Ukazany po lewej stronie księżyc i poświata dnia stanowią dwa źródła jasności, ale nie jedyne. Mamy tu jeszcze „cudowną” poświatę bijącą od anioła, iluminujące otaczające go wnętrze światło pochodni trzymanej przez dowódcę straży i wreszcie bliki świetlne odbijające się na zbroi strażników.

Równie interesujący wydaje się, nieznany do tej pory w sztuce, sposób ukazania pomieszczenia (więzienia) poprzez kratę, a w dodatku pod światło. Koncepcja Rafaela była nowatorska i wymagała nie lada wirtuozerii technicznej. Oddanie światła nadprzyrodzonego, niuansowanie różnych efektów luministycznych, balansowanie pomiędzy głębokim cieniem i półcieniem stanowiło wyzwanie dla takiej techniki, jaką jest fresk. Tworzony na świeżym tynku, nie pozwala na nanoszenie poprawek i korekt. Po wyschnięciu tynku nie można już zmniejszać czy intensyfikować skali cienia i światła. Potrzeba wyobraźni i biegłości, aby wszystkie te elementy ze sobą zgrać w jedną harmonijną całość.

O ile Rafael w poprzednim apartamencie (Stanza della Segnatura) całkowicie panował nad wykonaniem fresków, to w Stanza di Eliodoro było już inaczej. Ogrom zadań, jakim musiał sprostać, spowodował, że prace nad freskami scedowane zostały na grono współpracowników i uczniów malarza – twórców o wybitnych umiejętnościach, którzy od tej pory będą głównymi wykonawcami wykoncypowanych przez niego wizji.

Wróćmy jednak do samego fresku Uwolnienie św. Piotra, zapewne jednego z najpiękniejszych, jeśli nie najpiękniejszego, nokturnu włoskiego renesansu. Oto mamy przed sobą trzy czasowo następujące po sobie sceny. Pierwsza, i zarazem główna, zajmuje centralne miejsce nad oknem. Śpiący, zakuty w kajdany Piotr budzony jest przez emanującego poświatą anioła. Uzbrojony strażnik zasnął i nie usłyszał ani jego wejścia, ani podnoszącego się do wyjścia apostoła, który w kolejnej scenie (po prawej stronie, patrząc na wprost) właśnie schodzi trzymany przez anioła za rękę, pokonując drogę między śpiącymi żołnierzami. Po lewej dostrzeżemy z kolei dowódcę, który krzyczy na swych podwładnych, wyrzucając im zapewne, że spali, w czasie gdy Piotr uciekł. W oddali widzimy księżyc skryty za chmurami, ale też wzgórze Golgoty z krzyżami przypominającymi o śmierci Chrystusa.

Nieprzypadkowo scena ta wymalowana została na ścianie okiennej. Bijące przez okno światło jeszcze bardziej pogrąża przedstawiony epizod w mroku. Ten naturalny, oślepiający patrzącego blask nadawał przedstawieniu wymiar nadprzyrodzony. Bo to światło jest tak naprawdę bohaterem tej sceny zawieszonej między realnością a wspomnianym przez Piotra „widzeniem”. Ukazany po lewej stronie księżyc i poświata dnia stanowią dwa źródła jasności, ale nie jedyne. Mamy tu jeszcze „cudowną” poświatę bijącą od anioła, iluminujące otaczające go wnętrze światło pochodni trzymanej przez dowódcę straży i wreszcie bliki świetlne odbijające się na zbroi strażników.

Równie interesujący wydaje się, nieznany do tej pory w sztuce, sposób ukazania pomieszczenia (więzienia) poprzez kratę, a w dodatku pod światło. Koncepcja Rafaela była nowatorska i wymagała nie lada wirtuozerii technicznej. Oddanie światła nadprzyrodzonego, niuansowanie różnych efektów luministycznych, balansowanie pomiędzy głębokim cieniem i półcieniem stanowiło wyzwanie dla takiej techniki, jaką jest fresk. Tworzony na świeżym tynku, nie pozwala na nanoszenie poprawek i korekt. Po wyschnięciu tynku nie można już zmniejszać czy intensyfikować skali cienia i światła. Potrzeba wyobraźni i biegłości, aby wszystkie te elementy ze sobą zgrać w jedną harmonijną całość.

O ile Rafael w poprzednim apartamencie (Stanza della Segnatura) całkowicie panował nad wykonaniem fresków, to w Stanza di Eliodoro było już inaczej. Ogrom zadań, jakim musiał sprostać, spowodował, że prace nad freskami scedowane zostały na grono współpracowników i uczniów malarza – twórców o wybitnych umiejętnościach, którzy od tej pory będą głównymi wykonawcami wykoncypowanych przez niego wizji.

 


Uwolnienie św. Piotra z więzienia, Rafael i jego warsztat, 1514 r., Stanza di Eliodoro, pałac Apostolski

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, możesz pomóc nam w dalszej pracy, wspierając portal  roma-nonpertutti  w konkretny  sposób — udostępniając newslettery i przekazując niewielkie kwoty. One pomogą nam w dalszej pracy.

Możesz dokonać wpłat jednorazowo na konto:
Barbara  Kokoska
62 1160 2202 0000 0002 3744 2108
albo wspierać nas regularnie za pomocą  Patonite.pl  (lewy dolny róg)

Bardzo to cenimy i Dziękujemy.