Dawid z głową Goliata Caravaggia – zwycięzca pogrążony w smutku
Obraz ten to jedno z ostatnich dzieł Caravaggia. Ukazuje biblijnego Dawida w sytuacji, gdy po wygranej walce z Goliatem prezentuje odciętą głowę wroga, którą następnie zaniesie do Jerozolimy. Zwycięstwo to pozwoli mu zasiąść na tronie i stać się przywódcą Żydów.
Postać Dawida była jednym z najbardziej popularnych tematów włoskiej sztuki XVI i XVII wieku. Przedstawiali go ci najznakomitsi (Michał Anioł, Gian Lorenzo Bernini), i u wszystkich jest pięknym młodzieńcem, który sprytem i odwagą pokonał o wiele od siebie silniejszego rywala. Walkę skazaną na porażkę wygrał dzięki sile woli i wierze w boską opatrzność. U Caravaggia jest jednak inaczej: spuszczony smutny wzrok i zaciśnięte usta dają jednoznacznie do zrozumienia, że nie jest to postać zwycięzcy, lecz raczej zrezygnowanego wykonawcy pisanego mu czynu. Nastrój skupienia i cierpienia, które biją z obrazu, wzmacnia surowość jego formy. Jak na scenie oświetlona została tylko część ciała Dawida i twarz Goliata oraz stalowe ostrze miecza, na którym widnieje inskrypcja „H-AS OS” – skrót łacińskiego przysłowia Humilitas occidit superbiam (Pokora zabija dumę). Cała reszta tonie w cieniu, a właściwie w przenikliwej ciemności. Odbija się od niej jedynie biała koszula Dawida, symbol czystości i niewinności młodego pasterza, który nie ma w sobie nic z triumfalnego żołnierza – jest jakby zawstydzony czynem, którego dokonał.
Gdy bliżej przyjrzymy się obu bohaterom sceny, dostrzeżemy w wykrzywionej śmiertelnym grymasem twarzy Goliata rysy samego Caravaggia. Utożsamia się on tym samym z pokonanym, butnym i pewnym siebie olbrzymem, który uchodził za niezwyciężonego. Być może rana na czole Goliata to przypomnienie pobicia w Neapolu, którego Caravaggio stał się ofiarą. Ale gdy spojrzymy na Dawida, również w nim musimy niechybnie zobaczyć młodzieńczego Caravaggia, jakiego znamy z jego wczesnych obrazów (Muzykanci, Chory Bachus, Męczeństwo św. Mateusza). Występuje on więc tu w dwóch odsłonach, jako ofiara i jako zwycięzca, jako młodzieniec i jako stary, naznaczony tragicznym losem mężczyzna. Być może obraz był wyrazem ekspiacji za popełnione grzechy – wstrząsającą wizją własnej śmierci i wiecznego potępienia. Być może jest to też rozliczenie z życiem, jakie Caravaggio prowadził – pełnym gwałtownych czynów, naznaczonym pogardą dla prawa i butą, które znajdą swe apogeum w morderstwie, jakiego malarz dopuścił się w Rzymie, ściągając na siebie wyrok banicji. A może to wyraz panicznego strachu przed dekapitacją, jaki mógł nękać tułającego się po włoskich miastach, chorego i zmęczonego artystę. Być może jednak to tylko sarkastyczny żart, w którym malarz projektuje własną, może upragnioną śmierć.
Interesujące jest porównanie obrazu Caravaggia z wcześniejszą wersją tego tematu, którą stworzył w 1607 roku (Dawid z głową Goliata, Kunsthistorisches Museum, Wiedeń). W tym późniejszym nie ma już triumfu rysującego się na twarzy Dawida, tego jednoznacznego dowodu zwycięstwa dobra nad złem. Tu mamy więcej współczucia, może zrozumienia – taka interpretacja byłaby zgodna z całym myśleniem o wierze katolickiej, które ujawnia się w obrazach tego twórcy. Jest to przekonanie, że i grzeszni tego świata godni są odpuszczenia grzechów. W takim rozumieniu Dawid staje się prafigurą Chrystusa zwyciężającego grzech, ale bez poczucia triumfu, być może z katolicką refleksją, że jest on nieodłączną częścią życia.
Caravaggio, Dawid z głową Goliata, 1609–1610, 125x101 cm, Galleria Borghese
Może zainteresuje Cię również
Dawid Berniniego – rzeźba o sile wiary i pokory świadcząca
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO), informujemy, że Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest firma: Econ-sk GmbH, Billbrookdeich 103, 22113 Hamburg, Niemcy
Przetwarzanie Pani/Pana danych osobowych będzie się odbywać na podstawie art. 6 RODO i w celu marketingowym Administrator powołuje się na prawnie uzasadniony interes, którym jest zbieranie danych statystycznych i analizowanie ruchu na stronie internetowej. Podanie danych osobowych na stronie internetowej http://roma-nonpertutti.com/ jest dobrowolne.