Apollo i Dafne Berniniego – kamień miłością ożywiony

Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, Galleria Borghese

Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, Galleria Borghese

Patrząc na rzeźbę, widzimy, jak na naszych oczach włosy nimfy zamieniają się w liście, ręce w gałęzie, a tułów w pień drzewa laurowego, w momencie gdy ścigający ją Apollo wydaje się bliski triumfu. Nic dziwnego, że zarówno zleceniodawca, jak i jego przyjaciele, musieli być zachwyceni. W młodym autorze tego dzieła dostrzegli nietuzinkowy talent, wręcz następcę Michała Anioła. Zaskakiwać może, ale też cieszyć, jedynie fakt, że to szanowne gremium składało się głównie z wysokiej rangi duchownych. To im zawdzięczamy powstanie nader pogańskich, acz wspaniałych prac, których autorem był Gian Lorenzo Bernini.

Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, Galleria Borghese
Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, Galleria Borghese
Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, Galleria Borghese
Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, Galleria Borghese
Apollo Belwederski, Musei Vaticani
Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, Galleria Borghese
Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, Galleria Borghese
Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, Galleria Borghese
Gian Lorenzo Bernini, popiersie kardynała Scipione Borghese, Galleria Borghese
Gian Lorenzo Bernini, Porwanie Prozerpiny, Galleria Borghese
Gian Lorenzo Bernini, Eneasz i Anchizes, Galleria Borghese

Patrząc na rzeźbę, widzimy, jak na naszych oczach włosy nimfy zamieniają się w liście, ręce w gałęzie, a tułów w pień drzewa laurowego, w momencie gdy ścigający ją Apollo wydaje się bliski triumfu. Nic dziwnego, że zarówno zleceniodawca, jak i jego przyjaciele, musieli być zachwyceni. W młodym autorze tego dzieła dostrzegli nietuzinkowy talent, wręcz następcę Michała Anioła. Zaskakiwać może, ale też cieszyć, jedynie fakt, że to szanowne gremium składało się głównie z wysokiej rangi duchownych. To im zawdzięczamy powstanie nader pogańskich, acz wspaniałych prac, których autorem był Gian Lorenzo Bernini.

Grupa Apollo i Dafne uważana jest za najlepszą wczesną rzeźbę artysty. Nawiązuje do I księgi Metamorfoz rzymskiego poety Owidiusza, do historii Apolla ugodzonego strzałą Kupidyna. Ten ostatni nie mogąc znieść przechwałek o strzeleckich umiejętnościach boga, postanowił rozniecić w jego sercu namiętną miłość do ślubującej czystość nimfy Dafne. Aby uwolnić się od natarczywych zalotów adoratora, zdesperowana dziewczyna zapragnęła rzucić się do rzeki, ta jednak w cudowny sposób przyszła jej z pomocą.

Ale oddajmy głos Owidiuszowi:

 

    Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini,
    Galleria Borghese

Tak lecieli. Apolla nadzieja schwytania

Dafne bojaźń do biegu szybszego nakłania.

Ale bóg, gdy mu miłość skrzydeł swych użyczy,

Coraz to prędzej biegnie, a bliski zdobyczy

Już sięga, już dopada ramion pierzchającej,

Lecz tylko włos rozpierzchły rozwiał dech gorący.

Z sił spadłszy, zbladła Dafne, a zmożona biegiem:

Tak zawołała, stanąwszy nad Peneja brzegiem:

Jeśliś bóg, broń mię ojcze. Niech zginie w przemianie

Ma uroda, a wraz z nią i prześladowanie.

Zaledwie prośbę córki usłyszała rzeka,

Już miękka kora kształtną Dafny pierś powleka

Włosy nikną w listowiu, ramiona w gałęzi.

Nogę, dawniej tak lekką, ziemia w sobie więzi,

Wierzchołek skronie kryje. I w drzewa postaci

Jeszcze nadobna Dafne piękności nie traci.

Jeszcze do niej Apollo namiętnością płonie,

Jej serca bicie czuje nawet w drzewa łonie.

Obejmuje gałęzie dla pocałowania,

Ale i drzewo jeszcze uścisków zabrania. 

(tłum. Stanisław Stabryła)

 

 

Koneser sztuki kardynał Scipione Borghese, dla którego rzeźba została wykonana, dostrzegł zapewne owo nieprzeparte pragnienie spełnienia, jak i zwątpienie i ból, będące nieodłącznym elementem miłości. Że można ukazać ruch i dynamikę, pokazali już artyści wcześniej, ale uchwycenie tego ulotnego momentu metamorfozy, a zarazem niepewności i strachu było czymś naprawdę nowatorskim i rewolucyjnym. Postacie Berniniego wydają się stworzone nie z kamienia, ale uformowane z masy; ich ciała pulsują życiem i jedynie biel kamiennego tworzywa wskazuje, że jest to tylko kreacja artystyczna – rzeźba. Ale jest w niej też kruchość i delikatność marmuru – materiału, z którego Bernini umiał wyczarować dosłownie wszystko, co zamierzył.

      Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini,
      Galleria Borghese

Nie można nie zauważyć, że inspiracją dla postaci Apolla była inna znana w tym czasie i wysoko ceniona rzeźba znajdująca się w Rzymie, w Muzeach Watykańskich – Apollo Belwederski (Musei Vaticani), którą Bernini jakby w cudowny sposób ożywił.

Grupa Apollo i Dafne była ściśle związana z dwiema innymi, wcześniejszymi kompozycjami Berniniego, znajdującymi się w zbiorach kardynała Scipione – grupą Eneasz i Anchizes oraz Porwaniem Prozerpiny (obie w Galleria Borghese). W zamyśle kolekcjonera miały one ukazywać najpiękniejsze mity i legendy świata antycznego, ale też w najdoskonalszy sposób współzawodniczyć z dziełami literackimi, podejmującymi tę tematykę. W zaciszu willi kardynała delektowano się pięknem słowa starożytnych pisarzy i poetów i podziwiano artystyczną interpretację Berniniego nie tylko w kontekście pogańskiej, ale też chrześcijańskiej kultury. Zarówno Prozerpina, jak i Dafne były bowiem upostaciowieniem cnoty, która broni się przed występkiem i żądzą nawet za cenę śmierci – taka była bowiem interpretacja duchownego zleceniodawcy, a zarazem siostrzeńca papieskiego, który zamówił te arcydzieła. Inaczej trudno byłoby mu zapewne obronić swą namiętność do tego typu scen.


Apollo i Dafne, Gian Lorenzo Bernini, wys. 243 cm, 1625, Galleria Borghese