Muzykujące anioły Melozza da Forlì – Chrystus wśród śpiewu, muzyki i tańca

Melozzo da Forlì, freski z dawnej absydy bazyliki Santi XII Apostoli, obecnie Pinacoteca Vaticana

Melozzo da Forlì, freski z dawnej absydy bazyliki Santi XII Apostoli, obecnie Pinacoteca Vaticana

Na ścianie IV sali Muzeów Watykańskich rozpościera się barwny korowód aniołów i męskich głów, które przeciętnemu zwiedzającemu trudno z czymkolwiek powiązać. Tylko niektórzy wiedzą, że są to pozostałości istniejącej kiedyś i zniewalającej swym pięknem dekoracji absydy jednego z rzymskich kościołów – prawdziwej perły wczesnego renesansu, która inspirowała ówczesnych malarzy i była ważnym ogniwem rozwoju rzymskiego malarstwa w ogóle. Warto przywołać wspomnienie tych wspaniałych malunków i poznać je bliżej.

Melozzo da Forlì, freski z dawnej absydy bazyliki Santi XII Apostoli, obecnie Pinacoteca Vaticana
Melozzo da Forlì, jeden z muzykujących aniołów, Pinacoteca Vaticana
Melozzo da Forlì, jeden z aniołów z dawnej absydy bazyliki Santi XII Apostoli, obecnie Pinacoteca Vaticana
Melozzo da Forlì, jeden z aniołów z dawnej absydy bazyliki Santi XII Apostoli, obecnie Pinacoteca Vaticana
Melozzo da Forlì, jeden z aniołów z dawnej absydy bazyliki Santi XII Apostoli, obecnie Pinacoteca Vaticana
Melozzo da Forlì, jeden z aniołów z dawnej absydy bazyliki Santi XII Apostoli, obecnie Pinacoteca Vaticana
Melozzo da Forlì, Chrystus  między aniołami z dawnej absydy bazyliki Santi XII Apostoli, obecnie Palazzo Quirinale

Na ścianie IV sali Muzeów Watykańskich rozpościera się barwny korowód aniołów i męskich głów, które przeciętnemu zwiedzającemu trudno z czymkolwiek powiązać. Tylko niektórzy wiedzą, że są to pozostałości istniejącej kiedyś i zniewalającej swym pięknem dekoracji absydy jednego z rzymskich kościołów – prawdziwej perły wczesnego renesansu, która inspirowała ówczesnych malarzy i była ważnym ogniwem rozwoju rzymskiego malarstwa w ogóle. Warto przywołać wspomnienie tych wspaniałych malunków i poznać je bliżej.

      Melozzo da Forlì, jeden z aniołów z
      dawnej absydy bazyliki Santi XII Apostoli,
      obecnie Pinacoteca Vaticana

Powstały około 1480 roku, gdy wpływowy, bogaty i aspirujący do rangi jednego z wiodących mecenasów sztuki papieski nepot Giuliano della Rovere (późniejszy papież Juliusz II) postanowił – w związku z restauracją kościoła Santi XII Apostoli – ufundować w partii absydy nowe dekoracje. Prace nad nimi powierzył Melozzowi da Forlì – artyście, który dał się poznać jako wybitny dekorator Biblioteki Watykańskiej, powstałej kilka lat wcześniej z inicjatywy papieża Sykstusa IV. Tematem, który wybrano do absydy, było Wniebowstąpienie Chrystusa, dokonujące się w asyście zastępów cherubinów i muzykujących aniołów, którą to scenę, zadzierając głowy do góry, obserwują z dołu zaskoczeni Maria i apostołowie. Idealne w swym subtelnym pięknie jasnowłose anioły, w finezyjnie udrapowanych szatach, ulatują ku niebu, a tam stojący na chmurze i rozkładający ramiona Chrystus, o mocno zdeformowanej przez perspektywiczny skrót sylwetce, ujęty na tle zastępów cherubinów, zdaje się unosić w kierunku kopuły. Płynące z góry światło nasączało scenę boską poświatą, a o wyrazie całości decydowały delikatna kolorystyka, plastyczność postaci, perfekcyjny rysunek, a przede wszystkim zastosowanie nieznanej do tej pory perspektywy, dającej widzowi poczucie bezgranicznej przestrzeni rozciągającej się nad jego głową. To wszystko musiało robić niezapomniane wrażenie. Nie było w Rzymie dzieła religijnego tak intensywnie przemawiającego swym doczesnym pięknem. Dla ludzi renesansu stanowiło ono odbicie piękna boskiego, idealnego i nieposzlakowanego. To świat zaczarowany, wręcz bajkowy, daleki od cierpienia i trwogi. Chrystus ulatujący przy dźwiękach muzyki w przestworza przypomina odzianego w togę antycznego herosa, który dostępuje aktu ubóstwienia. Anioły o zindywidualizowanych twarzach i trefionych włosach (raz z grzywką, to znowu z przedziałkiem) przypominają dworskich grajków, jakimi chętnie otaczano się na ówczesnych dworach i którzy przy użyciu typowych dla epoki instrumentów grą, śpiewem i tańcem uświetniali bankiety tamtych czasów. I może dlatego ludzie żyjący w kolejnej epoce, zdominowanej przez kontrreformacyjną ortodoksję i odrzucający tak bajkową wizję Wniebowstąpienia, bez poczucia wielkiej straty pozwolili na zniszczenie fresków. Na początku XVIII wieku, gdy przystąpiono do modernizacji kościoła, malowidła te zastąpiono innymi. Na szczęście zdjęto i zabezpieczono szesnaście elementów, które dzisiaj możemy podziwiać w kilku miejscach.

      Melozzo da Forlì, jeden z aniołów z dawnej
      absydy bazyliki Santi XII Apostoli, obecnie
      Pinacoteca Vaticana

Największy ich zbiór – cztery głowy apostołów, osiem sylwetek aniołów z instrumentami i dwa fragmenty ukazujące grupy aniołów – znajduje się we wspomnianych Muzeach Watykańskich. Sylwetka Chrystusa widnieje natomiast w wejściu do Palazzo del Quirinale w dość nietypowym miejscu, bo w klatce schodowej, a jeden z aniołów znalazł się w madryckim muzeum Prado.

Szczątkowo zachowane freski da Forlì to dzieło znaczące dla sztuki rzymskiej, i to na jego tle trzeba sytuować powstanie innych wielkich fresków tego czasu – zaledwie kilka lat później stworzone zostaną dekoracje kaplicy Carafy w bazylice Santa Maria sopra Minerva i malowidła na sklepieniu kaplicy Sykstyńskiej Michała Anioła. Tylko wyobrażając sobie wspaniałość dzieła Melozza da Forli, możemy też zrozumieć, jak wielką inspiracją musiało być ono dla kolejnych generacji artystów. Malarstwo, które zwykliśmy nazywać iluzjonistycznym, a które tutaj ma swój początek, nieprzypadkowo swój punkt kulminacyjny znajdzie w słynnych dziełach Baciccia i Andrei Pozza dekorujących inne rzymskie kościoły doby baroku.

Fragmenty dekoracji absydy kościoła Santi XII Apostoli, freski na płótnie, Melozzo da Forlì, ok. 1480, Musei Vaticani, Palazzo del Quirinale