Ponte Vittorio Emanuele II – most wychwalający królewskie cnoty

Ponte Vittorio Emanuele II - jedna z alegorycznych grup zdobiących most widziana od strony Tybru

Ponte Vittorio Emanuele II - jedna z alegorycznych grup zdobiących most widziana od strony Tybru

Jest to most bardzo efektowny, stworzony – podobnie jak większość obiektów rzymskich końca XIX i początku XX wieku – z wielkim rozmachem i pompą. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: nowe, zjednoczone w 1861 roku państwo włoskie pod panowaniem dynastii sabaudzkiej poszukiwało form monumentalnych i propagandowo nośnych, które dawałyby jasny sygnał skonfliktowanemu z nim Państwu Kościelnemu, że nastała nowa era w nowym Rzymie, który wbrew woli papieża został w 1871 roku stolicą Zjednoczonego Królestwa.

Ponte Vittorio Emanuele II - jedna z alegorycznych grup zdobiących most widziana od strony Tybru
Ponte Vittorio Emanuele II - jeden z symboli zjednoczonych Włoch
Most Vittorio Emanuele II
Ponte Vittorio Emanuele II, Wiktorie wprowadzające z obu stron na most
Ponte Vittorio Emanuele II, jedna z czterech Wiktorii zdobiących most
Ponte Vittorio Emanuele II - jedna z alegorycznych grup zdobiących most (Wierność statutowi), Giuseppe Romagnoli
Ponte Vittorio Emanuele II - Triumf polityczny (Proklamacja zjednoczonych Włoch), Giovanni Nicolini
Ponte Vittorio Emanuele II - Waleczność, Italo Griselli
Ponte Vittorio Emanuele II - Monarchia pociesza ofiary powodzi, Cesare Reduzzi
Ponte Vittorio Emanuele II - jedna z alegorycznych grup zdobiących most
Ponte Vittorio Emanuele II w nocy
Ponte Vittorio Emanuele II widziany z zamku Świętego Anioła
Ponte Vittorio Emanuele II widziany z perspektywy Tybru
Ponte Vittorio Emanuele II, jedna z alegorycznych grup zdobiących most
Ponte Vittorio Emanuele II

Jest to most bardzo efektowny, stworzony – podobnie jak większość obiektów rzymskich końca XIX i początku XX wieku – z wielkim rozmachem i pompą. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: nowe, zjednoczone w 1861 roku państwo włoskie pod panowaniem dynastii sabaudzkiej poszukiwało form monumentalnych i propagandowo nośnych, które dawałyby jasny sygnał skonfliktowanemu z nim Państwu Kościelnemu, że nastała nowa era w nowym Rzymie, który wbrew woli papieża został w 1871 roku stolicą Zjednoczonego Królestwa.

      Ponte Vittorio Emanuele II widziany z zamku
      Świętego Anioła

W miejscu tak bliskim samej siedziby papieża, dosłownie kilka kroków od bazyliki św. Piotra, musiał powstać obiekt należycie podkreślający nowy rozdział w dziejach Rzymu i Italii, któremu następujący po sobie papieże nie chcieli udzielić swego błogosławieństwa. Uznając się więźniami Watykanu, z dezaprobatą patrzyli na poczynania kolejnych królów włoskich, zagarniających ich dobra, rangę i znaczenie.

Most nazwany został na cześć pierwszego króla zjednoczonych Włoch – Wiktora Emanuela II, który zmarł w Rzymie w 1878 roku i pochowany został w Panteonie. Zaplanowany już w 1889 roku, miał sławić jego imię i dokonania. Budowany z trudem, podobnie jak nowe państwo, do użytku został oddany dopiero w 1911 roku – dla uczczenia pięćdziesięciolecia istnienia królestwa i pięćdziesiątej rocznicy zjednoczenia ziem włoskich pod berłem dynastii sabaudzkiej. Tę znaczącą datę upamiętniono otwarciem też innych, równie pompatycznych budowli – znajdującego się niedaleko Pałacu Sprawiedliwości (Palazzo di Gustizia), tzw. Ołtarza Ojczyzny (Vittoriano) oraz Muzeum Sztuki Współczesnej (Galleria Nazionale d’Arte Moderna).

      Ponte Vittorio Emanuele II

Most, liczący 109 metrów długości, pozwolił na szybkie połączenie komunikacyjne centrum miasta (poprzez Corso Vittorio Emmanuele II) z Borgo i Watykanem. Patrząc w jedną stronę, dojrzymy ujmujący swym pięknem most Sant’Angelo, patrząc w drugą – ruiny antycznego mostu Neroniano. Projektantem Ponte Vittorio Emanuele II został Ennio de Rossi, dekorację powierzono grupie rzeźbiarzy. Efektem ich starań były wznoszące się na wysokich postumentach, odlane w brązie cztery Wiktorie (autorstwa Luigiego Casadia, Amleta Cataldiego, Elma Palazziego, Francesca Pifferettiego), jak również cztery wykute w trawertynie alegoryczne grupy rzeźbiarskie, które z jednej strony miały nawiązywać do ważnych dla nowego państwa momentów, a z drugiej – unaoczniać cnoty króla Wiktora Emanuela II jako opiekuna ludu, strażnika prawa i konstytucji i dzielnego żołnierza. Z powodu opóźnienia prac nad owymi grupami, których autorami byli tacy artyści jak: Giuseppe Romagnoli, Italo Griselli, Cesare Reduzzi, Giovanni Nicolini, w dniu inauguracji odsłonięto jedynie ich modele gipsowe, które ostatecznie zastąpiono właściwymi rzeźbami w roku 1912. Tym sposobem odbyły się dwie inauguracje – pierwsza w 1911 roku i druga rok później.

Przyjrzyjmy się bliżej owym grupom z trawertynu, gdyż to one nadają mostowi specyficzny walor. Trudno przy tym nie poczynić uwagi, że dla wykształconego człowieka początku XX wieku, obeznanego z akademicką sztuką tego czasu, w której patos był chlebem powszednim, przedstawienia te, mocno zakotwiczone w alegorycznych meandrach, były zapewne bardziej czytelne, niż są one dla nas. Dziś nie wzbudzają ani emocji, ani uwagi przechodniów, a najlepiej oglądać je z przeciwległych chodników, czego nie ułatwia ciągły ruch na moście.

      Ponte Vittorio Emanuele II, Monarchia pociesza
      ofiary powodzi

Pierwsza z grup (patrząc od Corso Vittorio Emanuele II) wyraża pochwałę królewskiej lojalności wobec statutu z 1849 roku, czyli de facto jego poparcie dla konstytucji, jako że na mocy tego statutu Italia stawała się monarchią konstytucyjną. Unaocznia to dzierżąca pochodnię wolności kobieta w towarzystwie postaci, które – co ciekawe – wydają się chronić ogień pochodni przed wiatrem wiejącym od strony Watykanu. Następna grupa, umieszczona wokół postaci w greckim hełmie, z tarczą i mieczem, miała przypominać o militarnych umiejętnościach władcy Italii. Po drugiej stronie (patrząc od Watykanu) dojrzymy kobietę – Monarchię pocieszającą swój lud w momencie wielkiej powodzi w 1870 roku. Król, odwiedzający powodzian i idący im z pomocą, pretenduje tu do roli opiekuna ludu i Ojca Ojczyzny. I wreszcie ostatnia grupa stanowi alegorię politycznego triumfu władcy, a jednocześnie samych Włochów, w momencie proklamacji państwa włoskiego w 1861 roku i wyboru Wiktora Emanuela II na monarchę. Grupy te musiały sprostać dwóm oczekiwaniom – być patriotycznym manifestem, którego główną postacią był król – spoiwo nowego państwa, ale też satysfakcjonować tych, którzy monarchię przyjmowali z oporem. Byli to wciąż niepocieszeni zwolennicy republiki, ale też rosnące w siłę, niezadowolone rzesze bezrobotnych albo źle opłacanych robotników i kręgi liberalne, krytykujące tamowanie przez Humberta I (następcę Wiktora Emanuela II) obywatelskich wolności. W tej sytuacji w siłę rośli socjaliści, anarchiści i liberałowie, a w kraju dochodziło do częstych protestów, w których ginęli ludzie. Najlepszym dowodem politycznego kryzysu było zabójstwo króla Humberta I w 1900 roku, dokonane przez anarchistę.

Gdy most otwierano, od jedenastu lat na tronie zasiadał wnuk Wiktora Emanuela II – Wiktor Emanuel III, którego historia też nie oszczędziła, choć zachowała przy życiu, tyle że – jak się okaże – bez korony i bez ojczyzny.