Kościół Santa Prisca – świątynia o pogańskich podziemiach i fascynującej chrześcijańskiej patronce

Santa Prisca, widok nawy z malowidłami nadarkadowymi - święci i anioły z narzędziami Męki Pańskiej

Santa Prisca, widok nawy z malowidłami nadarkadowymi - święci i anioły z narzędziami Męki Pańskiej

Kościół Santa Prisca (pol. Pryska, Pryscylla) to miejsce szczególne, choć jego dzisiejsza bryła nie daje poznać, jak odległą i interesującą historię kryje w swoim wnętrzu, a właściwie podziemiu. Znajduje się na Awentynie i to tu, w jego pobliżu, na początku naszej ery znajdował się domus Priscae czy też, jak podają źródła chrześcijańskie, ecclesia domestica – miejsce spotkań rzymskich chrześcijan. Prowadzono w nim działalność charytatywną i katechetyczną.
Santa Prisca, widok nawy z malowidłami nadarkadowymi - święci i anioły z narzędziami Męki Pańskiej
Santa Prisca, widok nawy głównej i bocznej
Santa Prisca, fasada kościoła i dziedziniec, będący kiedyś częścią świątyni
Santa Prisca, widok absydy i ołtarza głównego
Płyta z wizerunkiem Mitry z mitreum w podziemiach kościoła Santa Prisca, obecnie w Museo Nazionale Romano alle Terme
Santa Prisca, ołtarz główny, Passignano, Św. Piotr chrzci Pryskę
Santa Prisca, malowidła nadarkadowe
Santa Prisca, malowidła transeptu - sceny z życia św. Pryski
Santa Prisca, malowidła transeptu - sceny z życia św. Pryski
Santa Prisca, widok transeptu i absydy z ołtarzem głównym
Santa Prisca, jedna z obmurowanych kolumn nawy
Santa Prisca, chrzcielnica z XIII w., dawny kapitel pogańskiej kolumny
Kościół Santa Prisca (pol. Pryska, Pryscylla) to miejsce szczególne, choć jego dzisiejsza bryła nie daje poznać, jak odległą i interesującą historię kryje w swoim wnętrzu, a właściwie podziemiu. Znajduje się na Awentynie i to tu, w jego pobliżu, na początku naszej ery znajdował się domus Priscae czy też, jak podają źródła chrześcijańskie, ecclesia domestica – miejsce spotkań rzymskich chrześcijan. Prowadzono w nim działalność charytatywną i katechetyczną.
      Kościół Santa Prisca, ołtarz główny,
      Passignano, Św. Piotr chrzci Pryskę

Tu według chrześcijańskich podań pracował, nauczał i rozmawiał z gronem swoich sympatyków św. Paweł, goszczony przez Pryskę i jej męża Akwilę.  Kilka dziesięcioleci później, w czasach cesarza Trajana (89–117), powstał w tym miejscu pokaźny dom wraz z nimfeum. Jego resztki można zobaczyć, wychodząc z nawy po prawej stronie kościoła i docierając do zewnętrznej klatki schodowej prowadzącej do podziemi. Dochodzi się do niego, mijając pozostałości monumentalnych granitowych kolumn, zapewne należące do znajdującej się ongiś nieopodal świątyni DianyW części antycznych zabudowań powstało pod koniec II wieku mitreum, które w 220 roku poszerzono o boczne kaplice. Pomimo że kult Mitry nie był w cesarstwie oficjalnie akceptowany, nie był też tępiony. Szczególnie bujnie rozwinął się w II i III stuleciu naszej ery. Jedno z mitreów znajdowało się w podziemiach dzisiejszego kościoła. To pomieszczenie o beczkowym sklepieniu ozdobiono wyobrażeniem nieboskłonu z zaznaczonymi znakami zodiaku, co wiązało się z kosmologicznymi ideami tej religii. Sama forma sanktuarium mitrańskiego nawiązuje zawsze do jaskini, miejsca, w którym narodzić się miał ze skały bóg Mitra. Dlatego pomieszczenia te pozbawione są na ogół źródła światła, oświetlają je jedynie pochodnie i lampki oliwne. Tu ma ono kształt czworokąta i zakończone jest absydą, w której onegdaj znajdował się ołtarz. Widzimy cząstkowo zachowany relief przedstawiający Mitrę – nagiego młodzieńca w pelerynce, z frygijską czapką na głowie, zabijającego byka – owego prabyka, pierwszą istotę na ziemi, która utożsamiana była z siłami ciemności i zła. Mitra wysłany został przez swego boskiego ojca dla ratowania świata, rodził się każdego roku 25 grudnia i umierał, aby ponownie zmartwychwstać. W momencie, gdy Mitra wbija nóż w kark byka – w akcie będącym ukoronowaniem jego trudów – towarzyszą mu kruk, pies, lew i wąż, spijające krew zwierzęcia, oraz wsysający się w jego genitalia skorpion. Symbolika tych stworzeń jest trudna do jednoznacznej interpretacji. Napis na ścianie – „Ty nas zbawiłeś, rozlewając wieczną krew” – oznacza zapewne, że przez ofiarę z byka przezwyciężone zostały siły zła. Na ścianach dostrzegamy też malowidła: procesję mężczyzn w kolorowych szatach i zoomorficznych maskach, które symbolizować mają siedem kręgów wtajemniczenia. Procesja ta odwołuje się zapewne do ceremonii inicjacji, której poddawani byli wszyscy pragnący wejść w krąg wtajemniczonych. Część znalezisk z tego mitreum znajduje się obecnie w dwóch muzeach. Wspaniały relief ukazujący Mitrę przechowywany jest w Museo Nazionale Romano alle Terme, natomiast fragmentarycznie zachowana głowa Heliosa (boga słońca), wykonana z cienkich marmurowych płytek (opus sectile), znalazła się w Museo Nazionale Romano, Palazzo Massimo.

Gdy w 392 roku chrześcijaństwo stało się w Rzymie religią państwową, rozpoczęto niszczenie miejsc kultów pogańskich, w tym kultu Mitry, i oddawanie tych przybytków przedstawicielom religii chrześcijańskiej. Najczęściej na zniszczonych ruinach tworzono świątynie dla nowych bohaterów wiary – męczenników. Tak stało się i tutaj. W 499 roku miejsce to w dokumentach kościelnych widnieje już jako tituli – titulus Aquila e Prisca. Na zgliszczach mitreum stanęła z czasem mała świątynia poświęcona św. Prysce, której jednak zmieniono biografię. Z towarzyszki św. Pawła stała się legendarną, umęczoną przez pogan dziewicą. Pozostałości tej świątyni (podziemną kryptę) możemy zobaczyć w drodze do mitreum.

      Kościół Santa Prisca, fasada kościoła i
      dziedziniec, będący kiedyś częścią
      świątyni

Krypta ma kształt litery T, a jej ściany i prowadzące do niej korytarze w XVII wieku ozdobiono freskami. W ołtarzu krypty znajdują się też rzekome relikwie samej Pryski. Nie wiemy dokładnie, kiedy krypta powstała, ani kiedy zbudowano pierwszą wczesnochrześcijańską świątynię w tym miejscu. Najwcześniejsze wzmianki o niej pochodzą z 777 roku, gdy z polecenia papieża Hadriana I przeprowadzono pierwszą restaurację kościoła. W tym czasie powstał tu klasztor przeznaczony dla greckich mnichów uchodzących z Palestyny (podobnie jak przy kościele San Saba). Później zamieszkiwali tu benedyktyni, którzy ostatecznie opuścili to miejsce po pożarze na początku XV wieku. Kościół uległ wtedy daleko idącej dewastacji – zniszczone zostały trzy przęsła nawy, w wyniku czego w połowie tegoż stulecia budynek został skrócony i odbudowany, za papieża Kaliksta III, już w zmniejszonych proporcjach. I mimo że papież ofiarował go franciszkanom, ci – w obawie przed malarią – nie zdecydowali się tu zamieszkać. Ostatecznie przekazano go dominikanom, którzy zajmowali pobliski klasztor przy kościele Santa Sabina i tu stworzyli swą drugą siedzibę. Następną renowację przeprowadzono w 1600 roku dzięki finansowemu wsparciu kardynała Benedetta Giustinianiego. Ze zburzonych naw (lewej i głównej) powstał dziedziniec, a w zachowanej prawej zbudowano zakrystię. Wzniesiono prostą, manierystyczną fasadę, a wnętrze w partii nadarkadowej udekorowano freskami ukazującymi świętych i anioły trzymające narzędzia Męki Pańskiej.  Manierystyczne freski – ze scenami  męczeństwa i pochówku Pryski – pojawiły się również na łuku triumfalnym transeptu i na ścianach prezbiterium. Z tego czasu pochodzi też obraz w ołtarzu głównym, przedstawiający świętą w pozie pełnej skruchy i oddania, w momencie przyjmowania chrztu z rąk św. Piotra – dzieło Domenico Crestiego (Il Passignano).

Ostatecznie w 1660 roku miejsce dominikanów zajęli augustianie. Grożące zawaleniem wnętrze kościoła odremontowano ponownie w XVIII wieku – sklepienie zastąpiono płaskim sufitem, stare kolumny o doryckich kapitelach obmurowano.

Do interesujących obiektów należy znajdująca się tu, po lewej stronie, chrzcielnica, w której zgodnie z chrześcijańską tradycją św. Piotr dokonał chrztu Pryski. W rzeczywistości jest to pozostałość antycznej kolumny, którą od XIII wieku przysposobiono do tej funkcji. Jej otwór dekoruje współczesna rzeźba ukazująca chrzest Chrystusa.

Podziemia można zwiedzać w 2. i 4. sobotę miesiąca tylko z przewodnikiem, po wcześniejszej rezerwacji.

Whoops, looks like something went wrong.